poniedziałek, 24 lutego 2014

Nasz najdroższy Skarb!

Witajcie!

Dawno nie było mnie na blogu..a to dlatego, że w naszym życiu pojawił się maleńki człowieczek, dla nas najpiękniejszy dzidziuś na świecie :-) Oto nasz ukochany synuś Piotruś :-)





Piotruś przyszedł na świat 10 lutego o godzinie 00:25, ważył 3310 g i mierzył 56 cm, a jego cechą charakterystyczną są duże stopy :-D Teraz jesteśmy już wszyscy razem w domku, na początku synek dawał nam ostro popalić, ponieważ nie chciał spać w dzień i ciągle płakał gdy nie jadł. Od kilku dni jednak jest coraz spokojniejszy i powoli się siebie uczymy, myślę, że jest mu z nami dobrze :-) Jesteśmy szczęśliwymi rodzicami i tego rodzicielstwa wciąż się uczymy :-)

Na pewien czas, nie wiem jak długi, zawieszam swoją blogową działalność, aby móc poświęcić synkowi jak najwięcej uwagi, której on teraz bardzo potrzebuje. Jednak jak tylko znajdzie się chwilka i starczy sił to będę Wasze blogi z radością odwiedzać :-)

Do usłyszenia!

wtorek, 4 lutego 2014

Eksperymenty w różu i fiolecie.

U mnie ciąg dalszy eksperymentów szyciowo - robótkowych. Uszyłam kolejną podusię patchworkową, tym razem zestawiłam ze sobą tkaniny w odcieniach różu i fioletu. Ozdobiłam pikowaniem za pomocą zwykłego ściegu prostego i zostawiłam na krawędziach ozdobny brzeg - chyba to się nazywa lamówka? Taki ozdobny brzeg chciałam też zostawić w poprzedniej poduszce patchworkowej, ale za mało zapasu zostawiłam, tym razem się udało. Podusia bardzo mi się podoba, jest baaaaardzo przytulna :-)


A tak wygląda na naszej kanapie w towarzystwie fioletowej koleżanki ;-)



Uwielbiam szyć poduszki, są one moim ulubionym dodatkiem dekoracyjnym w domu :-) 
Ostatnio polubiłam się również z szydełkiem..już kiedyś próbowałam się z nim polubić, jednak szybko je porzuciłam. Tym razem jednak było trochę inaczej. Pomyślałam sobie bowiem, że jak urodzi się nasz synek to z pewnością będę miała mniej czasu by usiąść w swojej pracowni i coś uszyć lub cokolwiek innego stworzyć. Z pewnością będę więcej czasu spędzała na świeżym powietrzu, na spacerze, na ławce i wtedy będzie dobra okazja, by czymś zająć ręce, gdy Piotruś będzie smacznie spał ;-) Dlatego pomyślałam o szydełkowaniu, które zaspokoi moją potrzebę tworzenia. Taki mam przynajmniej plan...Chciałam zacząć od czegoś prostego, bardzo spodobały mi się tzw. babcine kwadraty, z których można potem zrobić poduszkę lub pled lub też cokolwiek innego. Czytałam mnóstwo instrukcji w internecie, ale nie umiałam tego wszystkiego pojąć. W końcu trafiłam na filmiki you tube, w których Urszula, prowadząca ciekawy blog SenMai pięknie wyjaśniła jak te kwadraty wykonać. I udało się, zrozumiałam zasadę i oto mój pierwszy kwadrat:

 
Jeszcze wprawdzie nieforemny, ale będzie więcej i mam nadzieję dużo lepszych. Na spokojnie będę je sobie dziergać, w szydełkowaniu fajne jest też to, że mogę sobie siedzieć razem z mężem i jednym okiem patrzeć na ciekawy program w telewizji, a drugim na swoją robótkę :-) Lubię oglądać interesujące programy w telewizji, np. Dekoratornię, Top Gear lub dobry film, jednak moje ręce potrzebują mieć jakieś zajęcie, czy Wy też tak macie?

pozdrawiam serdecznie!